Strona:PL Cyceron - Sen Scypiona.pdf/31

Ta strona została przepisana.

skim, to stoicyzm natrafił w nim na ziemię żyzną, z której wydobył wiele znakomitych i istotnych prawd. Do tej kategorji, zaliczamy pojęcia o niewolnictwie, które są wyłączną własnością rzymskich filozofów. Tak np. mówi Seneka: „Oni są niewolnikami? powiedz, że są ludźmi. Oni są niewolnikami? tak, takimi jak ty. Ten, którego zwiesz niewolnikiem, zrodzony jest z tego samego nasienia co i ty, cieszy się widokiem tego samego nieba, oddycha tem samem powietrzem, i umiera tak samo jak i ty”[1].

W tym samym kierunku co i Seneka, pracował bezpośredni jego następca Epiktet z Hieropolis w Frygji, niewolnik Epafrodyta, wyzwoleńca Nerona. Zdaje się, że jarzmo niewolnicze, które prawdziwie z stoicką cierpliwością znosił biedny Epiktet, zmusiło go do szukania pociechy w samym sobie, a tem samem, mimo chęci i wiedzy, do uprawiania zasad stoicyzmu[2]. Ztąd cała filozofja, aby rozróżnić jakie rzeczy zależą od nas, a jakie nie zależą. To, co nie jest w naszej mocy, powinno być dla nas obcem, bo nie rzeczy wyradzają w nas niespokojność duszy, ale myśli, jakie o nich wciąż mamy[3]. Dla tego też my sami jesteśmy sprawcami naszych cierpień; skoro zaś o niemożebnych rzeczach przestaniemy myśleć, nic nie będzie w stanie naruszyć naszéj spokojności: np. śmierć nie jest wcale straszną, ale myśl o niej[4].

  1. Epist. LXXIII.
  2. Podręcz. I, III.
  3. Historja przekazała nam następujacy epizod z życia tego filozofa: Pewnego razu Epafrodyt okładał Epikteta kijem, gdy go zaś mocno uderzył w nogę, tenże rzekł mu: nie bij tak mocno, bo złamiesz nogę; lecz właściciel rozgniewany tą oziębłością, uderzył tak mocno, że istotnie złamał mu nogę. Wówczas z tą samą spokojnością, co i mu wprzódy, rzekł filozof: a co, nie mówiłem, że złamiesz?
  4. Podręcz. V.