Strona:PL Czech - Wycieczki pana Brouczka.djvu/15

Ta strona została przepisana.

dzie przypuszczał, żebyś pan chciał naprawdę wmówić w ludzi, żeś był na księżycu.
— Ale jam był naprawdę na księżycu! — odrzekł stanowczo pan Brouczek, wystawiając naprzód piersi i podnosząc głowę.
Możecie sobie wyobrazić, jakim na niego spojrzałem wzrokiem. Upatrywałem w jego twarzy śladów żartu, a nie znalazłszy ich, byłem przekonany, że mam przed sobą waryata, który dostał obłąkania skutkiem czytania elukubracyj Rouska o księżycu, co zresztą nie byłoby wcale zadziwiającém.
Kto jednak zdoła opisać moje osłupienie, gdy pan Brouczek wystąpił z niezbitemi dowodami swego pobytu na księżycu. (Dowody te znajdzie łaskawy czytelnik na ostatnich stronicach téj książki). Długo nie mogłem uwierzyć rzeczy tak nieprawdopodobnéj, jednakże w końcu fakty jaśniejsze niż słońce, rozproszyły wszelkie cienie wątpliwości.
Uznałem więc za święty obowiązek dać panu Brouczkowi nietylko należne zadosyćuczynienie, ale ogłosić przed światem prawdziwe sprawozdanie z jego przygód księżycowych, które tak się mają do głupich wymysłów i mistyfikacyj Rouska, jak dzieło nieśmiertelne do karykatury dziecinnéj.
Już widzę w duchu, jaki rozruch uczyni książka ta w społeczeństwie czeskiém, jaką zawiścią napełni przeciwników naszych. Nakoniec, udało się wreszcie ludzkości przełamać przeszkody, dzielące nas przez tyle wieków od reszty obywateli wszechświata, i tam, gdzie dotychczas ledwie przenikał wzrok badających astrono-