Strona:PL Czech - Wycieczki pana Brouczka.djvu/196

Ta strona została przepisana.
V.

— Co tu robisz, kto jesteś? — rozległ się ostry głos nad zrozpaczonym panem Brouczkiem.
Bohater nasz powoli podniósłszy głowę i ociężale powstawszy, zobaczył przed sobą wysokiego, tęgiego mężczyznę szlachetnego oblicza, z gęstym zarostem na twarzy, w odzieniu bardzo malowniczém. Na głowie miał czapkę dużą, na barkach długi niebieski płaszcz z czerwoną podszewką, z przodu tak rozwarty, że można było widziéć pod nim obcisły czarny kaftan, ozdobiony na piersiach wyszytym kielichem czerwonym; niżéj krótką, do kolan sięgającą suknię białą, obrąbioną u dołu wązką lamówką z czarnego baranka, pas, obejmujący biodra, srebrem nabijany, długi u lewego boku zawieszony miecz, nakoniec wązkie zielone spodnie i nizkie buty czerwone, ostro zakończone.
— Powiedzcie mi, proszę, czy istotnie mamy teraz rok tysiąc czterysta dwudziesty? — zapytał Brouczek, zamiast odpowiedzi.