Ta strona została uwierzytelniona.
Wyraźnie było ją widać, gdy dzień nastał. Siedziała z mnóstwem zapałek w fartuszku, a jedno pudełko wypalone trzymała w rączce.
— Chciała się ogrzać, — mówili ludzie. Ale nikt nie wiedział, ile przepięknych widziała rzeczy i w jakiej światłości odpłynęła do nieba na rękach ukochanej swej babuni.