Ta strona została uwierzytelniona.
ukrywają ludzie przed tobą. Mały ptaszek dociera wszędzie, aż pod strzechy biednego rybaka, czy kmiotka i wie wszystko, co się dzieje zdala od twego pałacu. Wolę serce twoje niż koronę, chociaż i korona ma w sobie coś czcigodnego i świętego... Przylecę zawsze i zaśpiewam. Jedno tylko przyrzec mi musisz.
— Wszystko! — zawołał cesarz, wstał ubrał się we wspaniałe szaty, przyłożył do serca ciężką od złota szablę na znak przysięgi.
— O jedno proszę cię. Nie mów nikomu, że masz małego ptaszka, który ci wszystko opowiada, a gdy dotrzymasz, sprawy państwa pójdą lepiej.
Rzekłszy to, słowik odleciał.
Zjawili się dworzanie, chcąc zobaczyć zmarłego cesarza i osłupieli ze zdumienia, a cesarz powiedział im:
— Dzień dobry, moi mili!