Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No132 part01.png

Ta strona została przepisana.

Schował dyplom do jednej z szuflad biurka...
Była godzina jedenasta.
— Jeszcze trochę zawcześnie.... mruknął, ale pójdę już sobie, dojdę wolniutko do bulwaru, i tam zaczekam do północy. O północy udam się do złotodajnej miny. Teraz baczność jak największa... Nie trzeba mieć nic takiego przy sobie coby w danym razie stało się oskarżającym dowodem. Pugilares, zegarek i pierścionek... zostawiam tutaj. Spinki przy mankietach, gładkie z perłowej masy, nie potrafiłyby mi zaszkodzić, gdybym je zgubił nawet, co zresztą jest niepodobieństwem, chustka od nosa nie znaczona... Kapelusz za-