Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No132 part08.png

Ta strona została przepisana.

jeszcze tutaj... w sąsiednim pokoju... i jest ktoś przy niem bez wątpienia.
Ex-sekretarz hrabiego Filipa poczuł dreszcze po całym ciele, ale zaraz się uspokoił.
— A zresztą!... co mnie to obchodzi?... szepnął z postanowieniem. — Nigdy nie obawiałem się niebezpieczeństwa... Ludzie, którzy się tam znajdują, nie przeszkadzają mi wcale!...
Zbliżył się na palcach do drzwi łączących gabinet z pokojem sypialnym i zajrzał przez portyere, I zobaczył Filipa de Thonnerieux w trumnie około której paliły się świece.
Przy zwłokach czuwały dwie zakonnice i jeszcze jedna jakaś klęcząca kobieta.
Pobożne siostry zmordowane długą bezsennością, drzemiąc przesuwały w palcach paciorki rożańców.
Klęcząca kobieta, w której Pascal poznał dawna pannę służące hrabiny, pogrążona była w modlitwie.
— Nie mam się czego obawiać tych trzech marnych istot — mruknął Pascal, więc dalej, do dzieła!...
Powrócił do gabinetu, i staną wszy przed szkatułką szeptał:
— Tutaj brabia chował zwykle swoje wartości... tutaj muszą się też jeszcze znajdować, jeżeli ich sędzia jeszcze nie