Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No139 part11.png

Ta strona została przepisana.

pokoiku, zamknął drzwi i zasunął znowu skrzynię.


XXXVI.

W tej właśnie chwili, Magdalena zastukała do drzwi, uprzedzając, że obiad podany.
Rzuciwszy okiem do okoła, dla przekonania się czy wszystko w porządku, Fromental przeszedł do pokoju stołowego, tak dużego, że swobodnie trzydzieści osób mogło się w nim pomieścić, a który wydawał się pustym, bo oprócz kredensu, stołu okrągłego i kilku krzeseł, nic w nim więcej nie było.
— Czy prosiłaś pana Pawła? — zapytał Magdaleny.
— Zaraz przyjdzie proszę pana.
Paweł wchodził właśnie do pokoju.
Podszedł żywo do ojca, objął go za szyję, jak robił wtedy, gdy był małem jeszcze dziecięciem i serdecznie ucałował.
Rajmund uściskał syna czule, a przypatrując mu się powiedział:
— Zdajesz się być zmęczonym — dużo zapewne dzisiaj pracowałeś?...
— O! dużo kochany ojcze — ale pracuję z wielką ochotą, bo pragnę złożyć