Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No141 part19.png

Ta strona została przepisana.

przygotowania — a tem sam się zajmować będę, bo zamierzam urządzić własne laboratoryum... Co do rośliny, będę ją sprowadzał w znacznych partyach, bądź z Hawru, bądź z Marsylii, dokąd ją dowożą.
— Wiele jak ci się zdaje potrzeba będzie czasu do zwalczenia anemii twojej mi nowemi środkami? — zapytał Pascal.
— Najwyżej sześć miesięcy w chorobie poważnej, a dwa, albo trzy miesiące w niezbyt rozwiniętej odpowiedział Jakób... Patrzaj — dodał wskazując ręką na altankę w której Rajmund z synem siedzieli. — Widzisz przez liście tego młodego człowieka w towarzystwie ojca zapewne?...
— Widzę. — No to co?...
Rajmund dosłyszał i opanowała go śmiertelna trwoga. Serce mu się ścisnęło gwałtownie.
Zatrzymał oddech, a cały zamienił się w ucho.
— A to! — odrzekł doktór Thompson — ten młody człowiek jest fatalnie anemiczny.
Fromental poczuł dreszcz, jak gdyby usłyszał pogrzebowe dzwony.
Jakób ciągnął dalej:
— Choroba jest widoczną, a przybrała dziwnie niebezpieczne pozory. Jeże-