Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No143 part05.png

Ta strona została przepisana.

— Dowiedź że, że tak nie jest...
— Jakim sposobem?
— Pokaż ten medal.
— O, co to, to niepodobna!
— Dla czego niepodobna?...
— Bo w sukno zaszyty...
— Można rozpruć...
— Nigdy w życiu! — To talizman, który trzeba trzymać w cieniu... Nikt nie będzie się mógł pochwalić, że go widział pierw nim notaryusz!...
Juljusz Boulenois schował woreczek i zapiął koszulę.
Pascal i Jakób znowu zamienili spojrzenia.
— No chłopcze — rzekł Jakób — życzę. i szczęścia — pozwól jednak, ażebym i dał pewną radę?...
— Proszę... To nie obowiązuje do niczego...
— Jeżeli ci chodzi o sukcesyę, to sobie obierz gdzie mieszkanie, bo sypiając jak masz zwyczaj, w lesie, w łódce, pod mostem, w miejscach nie zbyt bezpiecznych, narazisz się na to, że ci medal ukradną.
— Ten co by go ukradł, nie dostał by nic.
— Zapewne, ale mógł by sprzedać i nie odnalazł byś go już nigdy...
— Nikt nie wie, że go posiadam. Powiedziałem to tylko panom, bo widzę z