Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No145 part06.png

Ta strona została przepisana.

żyje i czekaj cierpliwie. Sprawiedliwość zrobi z pewnością swoje...
— A jeżeli się nic nie wyda?... Jeżeli nic nie odnajdę?...
— Ha!... w takim razie musisz pożegnać się ze swojemi marzeniami... trzeba być filozofką moja koteczko...
— Dobrze ci tak mówić, boś bogaty i nie masz ani potrzeb ani pragnień... O! chociaż jesteśmy dziećmi jednego ojca i jednej matki, jakże się pomiędzy sobą różnimy! — Nigdyby nie powiedziano, że jedna krew płynie w żyłach naszych...
— Tem gorzej dla ciebie siostrzyczko! — odrzekł Fauvel z uśmiechem. — Ja pracuję aby sobie zapewnić dostatnią starość i męczę się, aby kiedyś odpocząć... Dla ciebie tymczasem przyszłość wcale nie istnieje... Zawsześ ją poświęcała i poświęcasz dla chwili bieżącej...


XLV.

— Eh! — wykrzyknęła siostra Antoniego Fauvel jeżeli mam pewne pragnienia, to czy moja w tem wina?
— A no chyba że nie moja! — odrzekł antykwaryusz.
— Po co mnie wydano za człowieka,