Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No145 part07.png

Ta strona została przepisana.

który mnie przyzwyczaił do zbytku, od którego nie mogę się odzwyczaić...
— Dajno u dyabła pokój tym skargom. Małżeństwo twoje było karyerą dla ciebie. Poczciwy chłopak, który cię wziął z miłości, a spełniał wszystkie szaleństwa twoje, zostawił ci wcale ładną fortunke... Aby żyć szczęśliwie, dość było ją utrzymać, ale ty masz manię pokazywania się, błyszczenia, zadawalania swoich fantazyj głupich, ty nie odmawiasz sobie niczego, to też straszliwieś nadszarpnęła kapitału...
Przybyła westchnęła.
— Mam czterdzieści dwa lata, ale wyglądam jeszcze bardzo dobrze, a nawet ładnie..
— Znaleź kogo, coby podzielił to przekonanie i wydaj się za niego.
— Miałam już jednego męża to dosyć... Przedewszystkiem niezależność!...
— Od ciebie ją zależy zachować, jesteś wdową i masz dostatek... O! gdybyś była posłuchała mej rady!.. Twój syn był prześlicznem chłopięciom, rzadkiej inteligencyi... potrzeba go było kierować na przemysłowca, byłby sam sobie po kilku latach zapewnił niezależność i majątek. Aleś ty zachorowała na spadek po hrabim de Thonnerieux. Chcąc zostać właścicielką tego majątku powiedziałaś sobie: — Ja jestem opie-