Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No161 part08.png

Ta strona została przepisana.

ce... że brak mu woli... odwagi... Idę dalej nawet w tym razie. Sądzę, że takie serce samo się oszukuje i ze mniemając, iż kocha... dopuszcza się wielkiego błędu...
— Ma pani słuszność najzupełniejszą, zawołał z zapałem syn Rajmunda Fromentala. — Jest to kwestya, której rozstrzygnięcie zależy od zapytania samego siebie. Co do mnie, czuję, że moje serce, gdy się odda kiedy komu, odda mu się całkowicie, bezwzględnie, niepodzielnie. Kochać kobietę ze wszystkich sił swojej duszy, to stworzyć sobie niebo na ziemi. Dwie miłości na raz, to wiarołomstwo, to profonacya świętego uczucia!...
Mówiąc to Paweł ożywiał się coraz więcej, oczy mu błyszczały, twarz jakimś niezwykłym promieniała zachwytem.
Marta patrząc nań, słuchając go, czuła się opanowywaną, drżącą, Oszołomioną. Zdawało się jej, że słowa młodego nieznajomego, do niej są wprost adresowane; każdy wyraz przenikał do głębi jej duszy i upajał.
Głosem cichym, zaledwie dosłyszanym, odezwała się nareszcie: