Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No163 part04.png

Ta strona została przepisana.

wieku, objaśnić mnie do kogo willa ta należy?...
— Chętniebym zrobił panu tę przysługę, odpowiedział śmiejąc się zapytany, ale nie wiem nic niestety?...
— Jednakże pracujesz pan tu jak się zdaje...
— Tak... od wczoraj rana....
—I nie znasz pan nazwiska tego, z którym masz do czynienia?

– Ten, z którym ja mam do czynienia, jest przedsiebiorcą tylko... Od niego zależę i jego też znam jedynie... Jest to p. Demichel...
— Ale widziałeś pan przynajmniej właściciela.
A nim go widział, a nim nawet o nim słyszał... Nie ma tam nikogo a nikogo, czasami tylko na chwilę pokazuje się jakaś młoda osoba, nie wiem panna czy pani... Mógłbym za to jednakże przysiądz, że jak nigdy dotąd nie widziałem tak nigdy z pewnością już nie zobaczę nic równie nad tę kobietę piękniejszego Anioł doprawdy ozy co — boć i na malowidłach nawet nic się równie uroczego nie spotyka...
— Czy to gospodyni domu?...
— Może tak, a może nie... Nie mogę powiedzieć panu...
Paweł zrozumiał, że z tego źródła nic