Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No174 part09.png

Ta strona została przepisana.

draczka, zrobić jaki mały podarek dla manki, coby żonę moję uszczęśliwiło...
— To masz-że sobie sto franków.
Gendrin wziął niebieski papierek z rąk Fauvela i podziękował mu gorąco.
— No, zmykaj już sobie teraz — dodał antykwaryusz. — Potrzebuję wyjść, więc chcę zamknąć drzwi za tobą.
— Zaraz, proszę pana... wezmę tylko paltot i uciekam...
W pięć minut potem, Fauvel zasunął mocne zasuwy, w które drzwi od pokoju służącego były zaopatrzone.
W chwili, gdy sam wychodził z mieszkania, zatrzymał się nagle.
— A bodajże cię!... — mruknął — a toż zapomniałem dzieła przyrzeczonego dr. Thompsonowi...
Cofnął się, poszedł dostać z czarnego gabinetu: „Pamiętniki hrabiego de Rocheforta,“ wpakował je do kieszeni ubrania zwierzchniego i po starannem pozamykaniu wszystkich zamków, wyszedł.
Zatrzymał się przed izbą odźwiernego, aby mu powiedzieć, iż wróci dopiero jutro rano, ale zastał drzwi zamknięto i lokalik pusty zupełnie.
Trochę niezadowolony z tego powiedział:
— Poczciwa kobiecina poszła sobie pogawędzić trochę, ale mniejsza oto,