Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No185 part06.png

Ta strona została przepisana.

co?... Czyż pobyt na wsi nie jest dlań korzystnym i czyż nie możesz go tam odwiedzać ile razy ci się podoba?...
— Otrzymałem dziś rano list od starej mojej służącej, która wypiastowała Pawła, i którą przy nim umieściłem. List to nie dość jasny i nie dość wyraźny, pozwala mi się jednakże domyślać, że stan zdrowia chłopczyny pogorszył się przez kilka dni w ciąga których go nie widziałem...
— No, no... czy się tylko nie próżno trapisz urojonemi przypuszczeniami...
— Daj Boże aby tak było... Bądź co bądź jestem zaniepokojony nadzwyczajnie i chciałem prosić pana naczelnika o urlop na kilka dni.
— Aj!... drogi, kochany Fromentalu, zawołał naczelnik z widocznem niezadowoleniem w głosie, w jakże niefortunną znowu chwilę występujesz z żądaniem.
— A jednakże, panie naczelniku... zaczął Rajmund ździwiony...
Naczelnik przerwał mu jego słowa.
— Niefortunnie wybrałeś chwilę!... powtórzył. Żądanie twoje nie może być żadną miarą uwzględnione...
— Ależ dla czego, nareszcie?...
— Bo naczelny prokurator rzeczpospolitej domaga się aby tobie koniecznie poruczyć odnalezienie Fauvela i spo-