Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No186 part01.png

Ta strona została przepisana.

Wkrótce, bardzo już mała przestrzeń oddzielała go od syna, ale ten, tak był w myślach swoich pogrążony, że nie słyszał wcale nadchodzącego, że nie dostrzegł cieniu, przesuwającego się obok po trawniku.
Rajmund przystanął nagle.
Blada, cierpiąca, posmutniała twarz jego dziecka, uderzyła go boleśnie.
— Co jemu jest takiego, temu chłopcu?...
— Im bardziej wpatrywał się w Pawła, tem smutniejsze opanowywało go ździwienie.
Piersi mu falowały gwałtownie.
Łzy płynęły po policzkach.