Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No186 part11.png

Ta strona została przepisana.

sną, nie masz najmniejszej nawet chmurki.
Rajmund powiadomił ją o zamiarze poradzenia się doktora co do Pawła, a poczciwa sługa przyklasnęła temu projektowi z całej duszy.
Wieczorem z radością, prawie, od prowadziła obu kochanych panów do przystani, a żegnając się z nimi powiedziała do młodego:
— Do widzenia panie Pawle... do jutra... przygotuję panu doskonały co się nazywa obiadek...
Fromental i syn jego przybyli dosyć późno do Paryża, do mieszkania na ulicy św. Jakóba, gdzie młody człowiek, jak to wiemy, zajmował pokój zupełnie od pokojów ojca oddzielny, od którego klucz własny posiadał.
Znalazłszy się sam nareszcie, Paweł popadł w swoje zadumę zwyczajną.
Położył się do łóżka, ale spał niespokojnie, trapiły go jakieś bowiem widzedzenia okrutne.
We śnie przed oczami, zdala w pośród ciemności nocnych, przesuwało mu się ciągle Petit-Castel, otoczone staremi swemi drzewami.
Nagle w pośród tych ciemności zaczęło majaczyć drobne światełko jakieś.
Z tego światełka rozniecił się pożar gwałtowny, ogniste języki objęły całą