Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No188 part13.png

Ta strona została przepisana.

Duże biurko w tym samym stylu — biurko doktora — umieszczono pomiędzy oknami, tak, aby najlepsze światło padało na chorych, gdy sam doktór znajdował się w półcieniu.
Dwoje drzwi w rogach gabinetu, prowadziło do pokoju zamienionego w rodzaj apteki, gdzie na półkach stały przeróżne słoje i flaszki, różnemi opatrzone etykietami.
Na środku stał tu stół zarzucony cały małemi pudełeczkami jednakiej formy, owiniętemi w prospekta i instrukcye drukowane w czterech językach.
Marta siedziała przy tym stole, nad wielką księgą regestrową oprawną w skórę zieloną, z narożnikami z posrebrzanego metalu.
Młoda dziewczyna w grubej zawsze żałobie, miała na sobie czarną suknię krepową z bardzo zgrabnie zrobionym staniczkiem.
Przezroczysta materya, ukazywała, albo raczej pozwalała się domyślać posągowej zgrabności i piękności ramion.
Przepyszne blond włosy sieroty, podniesione bardzo wysoko, zdobiły jakby złotą koroną małą jej główkę, a loczki spadające figlarnie na czoło, czyniły tę niezwykłą piękność, prawdziwie czarującem zjawiskiem.