Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No189 part08.png

Ta strona została przepisana.

wierza tak jak spowiednikowi... Nie wolno nic ukrywać przed pierwszym, gdy idzie o uzdrowienie ciała, niewolno mieć tajemnicy w obec drugiego, gdy idzie o uzdrowienie duszy... Otóż ty coś ukrywasz przed twoim ojcem i przedemną. Masz jakieś cierpienie, zmartwienie może... Powiedz nam co to jest — otwarcie.
— Pan doktór myli się, mruknął Paweł niechętnie, nic mi nie jest... zapewniam pana, że mi nic nie jest...
Jakob Lagarde wstrząsnął głową.
— Nie przekonasz mnie moje dziecko... znam zanadto dobrze ludzi, aby czytać w ich sercach i duszach jak w jakiej otwartej księdze... obok choroby fizycznej, którą znam i którą z łatwością też mogę usunąć, jest tutaj jakieś cierpienia moralne, którego nie mogęź leczyć nie znając jego przyczyny. To cierpienie cię zabija.
— Proszę cię... błagam cię... panie doktorze zawołał żywo młody człowiek — nie wypytuj mnie o to...
Rajmund wtrącił się teraz.
— Kochany synu — wykrzyknął — cóż za zły duch popycha cię do tego upartego milczenia. Czyż nie rozumiesz, że tu idzie o uratowanie ci życia, o przywrócenie zdrowia?... Ja także wszak odgadłem, że masz jakąś boleść, jakieś zmartwienie, jakiś kłopot!!...