Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No193 part03.png

Ta strona została przepisana.

zaraz z samego rana, abyśmy mieli czas pójść sobie na ryby trochę.
Fabian zwrócił się do matki i rzekł tonem proszącym:
— A gdybym, proszę mamy, pojechał w piątek wieczorem?... Urlopu bym w ten sposób nie nadużył, a zawsze zyskał na czasie...
— Dobrze, niechaj i tak będzie. Naradźcie się z sobą co do tego.
— Właśnie miałem taki zamiar, chodź Pawełku ze mną — powiedział Fabian.
Rzekłszy to, wyprowadził kolegę z salonu.
Hrabina została sama z Fromentalem.
— Kochany Rajmundzie — powiedziała zaraz, bardzom na wizytę twoję oczekiwała!... Gdybyś się był dziś jeszcze nie pokazał, byłabym napisała do ciebie, abyś się stawił co najprędzej...
— Czy pani hrabina ma mi co ważnego do polecenia?...
— Zaraz dowiesz się o wszystkiem... Ale najpierw co do twego syna... Nie potrzebuję ci powiadać, żem w nim wielką zauważyła zmianę... Zauważyłeś sam z pewnością, że chłopiec niknie w oczach...
— Tak jest, niestety, pani hrabino,