Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No193 part06.png

Ta strona została przepisana.

może zdruzgotać jego serce, lub zabić nawet, boć on tak wątły fizycznie...
— Drżę doprawdy gdy myślę o tem.
— Pocóż tak źle przewidywać?... Dla czargóż nieznajoma niema być wolną i uczciwą?...
— Zapewne, ale któż wie oprócz tego do jakiej sfery społecznej należy?... A może to osoba z wysokiego jakiego rodu? Czyż mój syn w takim razie mógłby marzyć o jej ręce... Nie posiada on przecie żadnego majątku, a jedynem jego dziedzictwem smutna, przeszłość je, go ojca...
Wymawiając te słowa ostatnie głosem złamanym, Fromental chwycił się oburącz za rozpalone czoło.
— Proszę pana, kochany panie Rajmundzie — powiedziała pani de Chatelux — nie rozpaczaj no pan naprzód!... Wszystkie przypuszczenia twoje, nie mają żadnego pewniejszego oparcia. Co do stanowiska twego, mam nadzieję, że niebawem wszystko się zmieni i że wkrótce będziesz mógł być najzupełniej niezależnym!... W tym to właśnie przedmiocie chciałam porozmawiać z tobą...
— Pani raczyła pamiętać o mnie, pani hrabino?...
— Ciągle jeszcze zajmuję się sprawą pańską. Widziałam się z bardzo wielu!