Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No193 part08.png

Ta strona została przepisana.

na to?... zawołał Rajmund, wyciągając ręce. Położenie moje, zawsze bardzo niewygodne. coraz cięższem się dla mnie staje. Dziś, gdy Paweł przy mnie się znajduje, zmuszony jestem wysilać się na ustawiczne kłamstwa, aby uchować moję tajemnicą, aby ukrywać życie moje przed dzieckiem mojem jak jaki nędznik, bandyta, jaki ze czci i wiary odarty niegodziwiec!.. Hańba, która wlecze się wszędzie za mną, toż to nieszczęście prawdziwe!... Wyobraź sobie pani, czy mój syn, przeniknąwszy moję tajemnicę, potrafiłby zachować dla mnie miłość i szacunek, jakie mi okazuje?... Musiałby się wstydzić, musiałby się obawiać rodzonego swego ojca!... Możeby mu złorzeczył nawet!... Czy pani jest w stanie odczuć tę straszną moją męczarnię?... Czy pani jest w stanie pojąć co znaczy obawa narażenia się na przekleństwo własnego dziecka?...
— Nie przesadzaj no tylko, mój kochany przyjaciela... — powiedziała pani de Chatelux. — Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że gdyby Paweł dowiedział się przypadkiem o tem, co musisz dziś przed nim ukrywać, byłoby to strasznym dlań ciosem; ale czuwając nad nim, postępując ze zwykłą ci roztropnością, unikniesz łatwo, wszelkiego pod tym względem niebezpieczeństwa!... Czekaj