Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No194 part11.png

Ta strona została przepisana.

Jeden z robotników pobiegł w kierunku Neuilly.
La Fouine rozmyślał: Mówić czy niemówić o kobiecie, którą znalazł i od której uciekł ze strachu.
A czy powinien się przyznać, że znał powieszonego?
Postanowił milczeć.
Podwójne zeznanie pociągnęłoby stawanie w sądzie — a tego sobie nie życzył.
Nie miał sobie nie do wyrzucenia, nie lubiał jednak stykać się z policyą, wiedząc, że nie zawsze jasno widzi, a rękę ma zawsze ciężką.
W następstwie tych rozmyślań postanowił poprzestać na roli widza.
Nad śmiercią młodego człowieka różne czyniono wnioski i jak najczęściej bywa, znajdowano się o sto mil od prawdy.
Wreszcie komisarz spisał protokół i kazał odnieść ciało do Morgi.
Miał już się oddalić, gdy strażnik innej części lasu nadbiegł, wzywając go do obejrzenia ciała kobiety, które znalazł nieopodal.
Komisarz pośpieszył na miejsce wskazane, spisał także protokół i stwierdził, że oba trupy nie miały nic na sobie, poczemby ich można było rozpoznać.
Kradzież nie była powodem zbrodni,