Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No195 part14.png

Ta strona została przepisana.

aby mógł słyszeć rozmowę Angeli z Fabianem; lecz zobaczywszy oddalające się lando, zawołał na woźnicę:
— Do góry uszy, mój stary! — Nie trać czasu. Gońmy landarę!...
Dorożkarz podążył w niejakiej odległości za landem.
Powożący niem zatrzymał się przed bramą pałacu przy ulicy Miromesnil, którą otworzono natychmiast i wjechał w dziedziniec.
Jednocześnie La Fouine zapłacił swemu furmanowi, zarzucił na ramię przybory rybacze i stanął wprost bramy do mu doktora.
W kilka minut, ujrzał wyjeżdżające lando próżne, które zatrzymało się nieopodal przed winiarnia.
Woźnica zsiadł i wszedł do sklepu.
La Fouine podążył za nim.


XXXVII.

— Muszę koniecznie dowiedzieć się, co to za jedna ta śliczna panienka... — pomyślał młody rybak. — Furmani lubią gadać... trzeba tego pociągnąć za język...
Woźnica z remizy kazał sobie podać półbutelki wina białego, Fouine zrobił to samo; usiadł obok furmana i wska-