Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No196 part10.png

Ta strona została przepisana.

i położenia ich na płytach, po za szybami zagrody.
Naczelnik bezpieczeństwa publicznego rozkazał oddać sobie sznur, na którym wisiał Amadeuss, skromne klejnoty Wirginii i obie portmonety, a nadto przeszukać raz jeszcze ubrania zamordowanych dla sprawdzenia, czy się co jeszcze w kieszeniach nie znajdzie.
— Doktór spisał protokół, naczelnik poprosił podwładnego sobie urzędnika, ażeby udał się z nim do prefekta policyi.
Ten ostatni przyjął w tej chwili obu przybyszów, chociaż ździwiony był nieco tak ranna ich wizytą.
— O cóż to chodzi, moi panowie? — zapytał z uśmiechem. — Spodziewam się, że nie przychodzicie z doniesieniem, o jakim spisku przeciwko Rzeczpospolitej...
— Nie, panie prefekcie — odpowiedział naczelnik — nie przychodzimy z doniesieniem o spisku przeciw rzeczpospolitej, ale o spisku przeciwko bezpieczeństwu publicznemu...
— Spisek przeciwko bezpieczeństwa publicznemu! — powtórzył wysoki urzędnik — to takie bardzo ważna sprawa...
— Ważniejsza, aniżeli pan sądzi...
— Wytłomaczcie się panowie.
— Zaraz to uczynimy.