Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No197 part02.png

Ta strona została przepisana.

miary, ale matka może ma nie pozwolić, może zmusić go do posłuszeństwa swej woli. Co za powód będzie mógł wymyśleć, ażeby przybyć do nas?... Toć przecie nie powie hrabinie, że się śmiertelnie za kochał w pupilce doktora Thompsona!.. Każdy młody człowiek stara się ukrywać pierwszą swoję miłość, szczególniej przed okiem matki...
— Czy nie ma jednak obawy, aby cię ten krok nie skompromitował?...
Jakób wzruszył ramionami.
— Czem?... Fabian de Chatelux przyszedł z pomocą mojej pupilce. Winienem mu więc podziękować. Cóż nad to naturalniejszego? — Postępuję jak człowiek światowy, dobrze wychowany, i skłonię może hrabinę, aby przyjęła moje zaproszenie...
— Rób zatem jak uważasz...
— Nie na tem bynajmniej kończą się moje zabiegi... ciągnął pseudo Thompson.
— Cóż chcesz zrobić jeszcze więcej?...
— Nie lubię zdradzać moich zamiarów, zanim ich do bliskiego wykonania nie doprowadzę... Zobaczycie wkrótce...
— Czy są jakie wiadomości o Fromentalach?...
— Nie... dowiadywałem się o nich, ale ani ojciec, ani syn, nie znajdują się w Paryżu.