Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No200 part12.png

Ta strona została przepisana.

— Rozkazy pańskie skrupulatnie będą wypełnione..
— Rachuje na to i powracam do prefektury. Oczekuję na agenta, który posiada całe moje zaufanie, życzyłbym sobie, aby obecny był przy poznawaniu ciał przez rodzinę i przy badaniach ich. Do mojego powrotu pozostaw pan wszystko tak, jak jest... Kiedy Bertrand przyjdzie ze śniadania, poproś go pan, aby był cierpliwym...
Pan naczelnik może być spokojny.


∗             ∗

Teraz kiedy wytłómaczyliśmy wszystko naszym czytelnikom, powróćmy do Rajmunda i Verniera.
Zjedli śpiesznie śniadanie, następnie wsiedli na kolej, a z kolei do powozu.
W godzinę wchodzili do gabinetu naczelnika bezpieczeństwa publicznego.
Czekałem na ciebie gorączkowo!.. odezwał się tenże do Rajmunda. — Czy nie było cię w domu?
— Nie, panie naczelniku... korzystając z udzielonego mi urlopu, odprowadziłem syna do Port Créteil i tam to mnie zastał Vernier...
— Bardzo ci jestem wdzięczny, żeś się bezzwłocznie stawił na moje wezwanie.