Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No201 part10.png

Ta strona została przepisana.

został zamordowany — odpowiedział naczelnik bezpieczeństwa publicznego.― Pana badamy, ażeby prędzej dojść przyczyny zabójstwa, niewytłomaczonego dotąd.
— Czy my nie będziemy mogli zabrać biednych nieboszczyków? — zapytał Duvernay.
— Dostaniecie państwo pozwolenie, które złożycie w merostwie, gdzie mieszkali, dla spisania akta zejścia — odrzekł naczelnik. — Oznaczycie godzinę pogrzebu i przyjdziecie nas uprzedzić... Ciała zostaną złożone w trumny tutaj, za naszem staraniem i przewiezione będą do domów o godzinie wyznaczonej przez merostwo... Będziecie im towarzyszyć...
Słowa to przyjęte zostały nowym wybuchem płaczu.
— Czy nie znaleziono przy nieszczęśliwych klucza od ich mieszkania? — zapytał Fromental pisarza Morgi.
— W protokóle jest tylko wzmianka o portmonetach i klejnocikach zmarłej.
Rajmund pochylił się nad uchem pisarza i po cichu zapytał:
— Cóżeś pan zrobił ze sznurem, zdjętym z szyi tego nieszczęśliwego?...
— Znajduje się w szufladzie mojego — biórka.
— Proszę pana, abyś mi go dał...