Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No202 part06.png

Ta strona została przepisana.

— Nie czynię żadnego przypuszczenia, ale kiedy chodzi o wyjaśnienie, wszystko zdaje się przypuszczalnem!..
— Przy poszukiwaniach w wspólnem mieszkaniu dwojga młodych ludzi, może się czego dowiemy.
— Zaraz dzisiaj to uczyńmy, natychmiast.
— Jestem na pańskie rozkazy... Prosiłbym tylko o chwilkę czasu, dla przesłania depeszy mojemu synowi do Port-Créteil.
— Idź... oczekiwać cię będę w moim gabinecie...
Rajmund wyszedł.
— Boże ulituj się nademną! — szeptał biedny ojciec, wychodząc z oczami pełnemi tez — trzeba mi się rozłączyć z moim synem, właśnie w chwili, kiedy myślałem z nim przepędzić kilka dni w zupełnym spokoju! — O! ta przeszłość! Ta nieubłagana przeszłość, która na mnie ciąży!.. Biedne moje dziecię, abyś nigdy nie dowiedziało się, co ja cierpię!..
Biuro telegraficzne znajdowało się po drodze.
Wszedł i napisał następującą depeszę:
„Zmuszony wyjechać natychmiast ―