Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No203 part07.png

Ta strona została przepisana.

— Znasz więc agenta policyjnego, który jest podobnym do mojego ojca? — zapytał Paweł z uśmiechem.
— Znam... znam... to jest znam go nie znając... Znalazłem się z nim przypadkiem przy wyciągnięciu topielca... Jest trochę podobieństwa w oczach i nosie, ale tam ten mój, ma daleko większą brodę...
Mówiąc to la Fouine myślał sobie.
— Nie mogę go martwić przecie, ale to naprawdę ten sam, co protokół spisywał!... A niechże cię... to więc jego ojciec!... To szpieg policyjny...
— Masz swój dług mój przyjacielu — odezwał się Paweł podając Boulenois sześć franków i piędziesiąt centimów, wraz z całą wdzięcznością moją, za dobrą nowinę jaką mi zwiastowałeś.
— Kontent pan jesteś ze mnie panie Pawle?...
— Więcej jak kontent mój drogi!... jestem zachwycony tobą!...
— No to dzisiaj wypiję sobie butelczynę za zdrowie pańskie — tylko złowię jeszcze jak pan ładnego karpia i sprzedam go restauratorowi z wyspy...
Powiedziawszy to, la Fouine uścisnął rękę Pawła, skoczył do czółna i popłynął do miejsca w którem chciał zapuścić wędkę...