Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No204 part02.png

Ta strona została przepisana.

rachunki z opieki, których dziś mam prawo odmówić synowi, zmuszoną będę złożyć, skoro dojdzie do pełnoletności.
— I oto co do tego właśnie musimy się ze sobą naradzić.
— Jakto?—
Zaraz pani zobaczy. — Powracam do ugody o jakiej pani wspominałem przed chwilą... Syna pani trawi gorączka wolności, trawi go pragnienie roskoszy... użycia... Weźmiemy go w kuracye homeopatyczną... Simillia similibus curantur... Nadużycie wolności i Wszelkich przyjemności — uspokoją go bardzo prędko... Oddaj mu pani jego dwadzieścia pięć tysięcy franków...
— Oddać mu dwadzieścia pięć tysięcy franków? —wykrzyknęła wdowa —ależ to niepodobna!..
— Dla czego?
— Skąd-że bo ich wezmę?
— Z mojej kasy, kochana pani!.. Sza! Żadnej a żadnej uwagi, żadnych a żadnych wymówek!.. Pani wiesz, że jestem jej przyjacielem... A zresztą to tylko pożyczka...
Dasz mu więc pani to co żąda, ale pod warunkiem, że zezna akcik urzędowy i że się w nim zobowiąże pozostawić pani dożywotnie użytkowanie z legata hrabiego de Thonnerieux, jeżeli oczewiście wejdzie kiedykolwiek w posiada-