Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No204 part10.png

Ta strona została przepisana.

się René. „Musisz trochę podróżować“, to wcale pięknie powiedziane... Nie miałbym nic zgoła przeciwko temu, bo wierzę najzupełniej, że by mi to doskonale zrobiło, ale podróże to przyjemności nie takie znowu tanie, a mama znajduje się w zabardzo trudnem położeniu, aby mi mogła dać na nie pieniędzy. Nawet choćby części z tego co mi się po ojcu należy, nie wydobędę od niej na pewno...
— Rozmowa jaką właśnie miałem z mama przed chwilą — odpowiedział Jakób — przekonała mnie, że się błędnie trochę zapatrujesz na te rzeczy. Przekonałem panią Labarre, że zdrowie jej syna potrzebuje koniecznego wzmocnienia i zdołałem ją nakłonić do prawdziwej dla ciebie ofiary...
— O!... zawołał René zdumiony. I na czem ofiara ta polega?...
— Pani Labarre od jutra oddaje ci do dyspozycyi sumę dwadzieścia pięć tysięcy franków!...
— Co?... Dwadzieścia pięć tysięcy franków... powtórzył młody człowiek z zaioskrzonemi oczyma.
— Tak jest, ale pod warunkiem, że pewną część tej sumy zużytkujesz na odżywienie sił swoich za pomocą podróży i że w podróży tej stosować się będziesz ściśle do tego, co ci zalecę, a co