Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No204 part16.png

Ta strona została przepisana.

datę, w której stawał się pełnoletnim, położył pod tem imię swoje i nazwisko, złożył papier we czworo i doręczył go pani Labarre.
— Oto jest akt jakiegoś żądała odemnie moja matko — rzekł z pewną goryczą w głosie. — Daj że Boże, abym dla siebie i dla ciebie dożył szczęśliwie do czasu odnalezienia testamentu mego dobroczyńcy...
Byłby to wymowny dowód, że pan Thompson, jest znakomitym co się nazywa lekarzem!...
Pani Labarre odpowiedziała:
— Będziesz żył długie lata, mój synu, a jeżeli dojdzie nas kiedy ten majątek, bądź spokojnym, że nic z niego nie uronię.
Potem dodała jeszcze:
— Będziesz potrzebował porobić sobie przed wyjazdem niektóre konieczne sprawunki, masz-że tu na nie tysiąc franków!...
— Na rachunek tych dwudziestu pięcia tysięcy, jakie mam w Tours otrzymać?...
— Nie, to podarunek mój dodatkowy.