Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No205 part09.png

Ta strona została przepisana.

mnie to odkrycie bardzo boleśnie dotknęło. — Odpowiedziałaś mi w sposób, który nie mógł mnie przekonać... Dzisiaj mam już zupełną pewność, że coś przedemną ukrywasz, że masz jakieś cierpienie... jakąś boleść... Chwilami pomimo usiłowań jesteś ponurą i smutna... To mnie niepokoi straszliwie... Często uśmiech gości na twoich ustach, ale ja czuję, że to uśmiech zwodniczy!.. No, kochane dziecię, jeżeli masz, jak powiadasz zupełne do mnie zaufanie, odpowiedz mi otwarcie...
— Doktorze — szepnęła młoda dziewczyna z widocznem zakłopotaniem — nie dopytuj się o przyczynę melancholii którą spostrzegasz i która cię niepokoi... Niepodobnaby mi się było wytłómaczyć przed tobą... Prawdą jest, że przychodzą na mnie bardzo czarne godziny, ale dla czego?... Czyż ja wiem sama?
— Może ci tutaj brakuje czego do szczęścia?
— Coby mi brakować mogło, skoro mnie otaczacie staraniami i przyjaźnią? Nie, nie mi z pewnością nie brakuje!..
— Dusza ma często sekretne pragnienia moje dziecię — odrzekł Jakób. — Jeżeli się nie spełniają to wywołują cierpienie... Dla czego ukrywasz przedemną cierpienia swoje? Wiesz jak wszystko,