Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No206 part09.png

Ta strona została przepisana.

powiedź, której dziś udzielić ci nie mogę...
— Jeżeli przyjąłem te dwadzieścia pięć tysięcy franków, jakie jutro mam podnieść od notaryusza w Tours, to dla tego jedynie, że chcę pracować... — odrzekł René — że chcę własną pracą dojść do majątku i sławy... Ale powtarzam ci raz jeszcze doktorze, że moja siła woli, moja energia sto razy będzie większa, jeżeli ją zaczerpię, w jej oczach! — Najszczerszem życzeniem mojem jest powiedzieć przed wyjazdem kuzynce pańskiej, jakie żywię dla niej uczucie i zapytać, czy będzie mogła mnie pokochać kiedy się stanę człowiekiem.
— Mój kochany René, jesteś młodym, niedoświadczonym a pełnym iluzyj, jak to, co w tej chwili od ciebie słyszałem wymownie dowodzi, później dopiero trochę będziesz wiedział co trzymać o miłości, którą dziś za nieśmiertelną uważasz!... Ja także w twoim wieku, uczułem, jak mi się zdawało, gwałtowną miłość dla kobiety, którą przez chwilę widziałem.
— A więc? — zapytał René.
— A więc puściłem się w podróż, tak jak ty teraz uczynisz i z pięknego uczucia pozostało tylko wspomnienie.
— Ja mego nie zapomnę nigdy! — wykrzyknął René,