Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No211 part03.png

Ta strona została przepisana.
X.

Naczelnik stacyjny odpowiedział:
Wspomniałem już pani... że pewne szczegóły pomieszczone w protokóle doktora z Choisy, wywołały potrzebę ścisłego śledztwa...
— Śledztwa?... powtórzyła wdowa. — Cóż więc przypuszczają?...
Nadzorca miał właśnie odpowiedzieć, gdy zadzwoniono do drzwi apartamentu.
Julia pobiegła otworzyć i zaraz powróciła.
— Proszę pani szepnęła tajemniczo, przyszli jacyś panowie, życzą sobie pomówić z panią... Czy mam ich wprowadzić?...
Na znak potwierdzenia swojej pani, Julia wprowadziła cztery osoby.
Pani Labarre podniosła się i chwiejąco postąpiła kilka kroków na spotkanie przybywających.
Byli to: prokurator Rzeczpospolitej ze swoim sekretarzem, naczelnik bezpieczeństwa publicznego i doktór sądowy.
Dwóch agentów ubranych po cywilnemu, pozostało w pierwszym pokoju.
— Panowie!... panowie!... co się to dzieje?….. wykrzyknęła wdowa z rozpaczą. Przed chwilą przyniesiono mi