Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No211 part11.png

Ta strona została przepisana.

kraść, spełniono mord na próżno... notaryusz miał wypłacić jemu samemu i za pokwitowaniem... Każcie panowie zaaresztować tego co się zgłosi po pieniądze...
— Zaraz zatelegrafujemy — odrzekł prokurator rzeczpospolitej. — Ale pozwól pani zadać sobie jedno pytanie.
— Jakie?...
— Czy pani towarzyszyła synowi na kolej?...
— Tak panie.
— Przy pani wykupił bilet?...
— Przy mnie proszę pana... — Opuściłam go dopiero, gdy wszedł do sali pasażerskiej pierwszej klasy.
— O której godzinie odchodził pociąg do Tours?...
— O ósmej minut czterdzieści pięć.
— Jeszcze zatem jedna tajemnicza komplikacya — zauważył naczelnik bezpieczeństwa publicznego.
— Rzeczywiście — wtrącił Jakób Lagarde. — Co do mnie, napróżno silę się wytłomaczyć sobie te zbrodnię, popełnioną pomiędzy chwilą wyjazdu, a chwilą, gdy nieszczęśliwy chłopiec znaleziony został na szynach zabity i poszarpany!... Zbrodnia tego rodzaju i w takich warunkach, musiała być naprzód obmyślaną, a wykonanie jej potrzebowało pewnego czasu... Nie można przecie