Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No212 part04.png

Ta strona została przepisana.

kochane dziecko... — szeptała pani Labarre znękana...
— Czy mamy się zatrzymać parę dni z pochowaniem zwłok? — zapytał Jakób prokuratora.
— Nie ma potrzeby... — odpowiedział tenże. Dam panu zaraz odpowiednie upoważnienie.
Napisano i podpisano akt odpowiedni, poczem urzędnicy zaraz się oddalili.
Wiedza i pewność doktora Thompsona wywarła i na nich i na lekarzu sądowym głębokie wrażenie.
Dowodzenia doktora amerykańskiego trafiły do przekonania wszystkim.
Zaczęli wierzyć, że mordercą musiał być jeden z tych ludzi, których nadmiar pracy i zaciekłość naukowa doprowadzają do obłędu, decydują do popełniania zbrodni.
Poszukiwania, jak słyszeliśmy o tem od prokuratora rzeczpospolitej, miały wziąć nowy obrót.
Natychmiast po powrocie do prefektury, naczelnik bezpieczeństwa publicznego posłał po Rajmunda Fromentala.
Nie znaleziono go w domu.
Agent delegowany napisał doń parę słów, ale Fromental wrócił późno i dopiero o pierwszej po południu stawił się u swego zwierzchnika.
Ten powiadomił go o ostatniej zbro-