Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No212 part11.png

Ta strona została przepisana.

czarodziejka z nad Marny, była wychowanką doktora Thompsona, chciał więc koniecznie cofnąć odmowę.
Nagły wyjazd ojca, stanął na przeszkodzie nowemu życzeniu.
Paweł pragnął teraz gorąco znajdować się na wieczorze a doktora Thompsona, widzieć Martę, mówić z nią, powiedzieć jej, że ją kocha i wyznać tę swoją miłość przed doktorem, którego uważał za przyjaciela swojego ojca.
Na nieszczęście niejedna przeszkoda stawała na zawadzie w urzeczywistnienia tego czarującego marzenia.
Potrzeba się było wymknąć w nocy bez wiedzy Magdaleny, która w swojej troskliwości tłómaczyłaby młodzieńcowi, że daleko lepiej siedzieć w domu, aniżeli po nocy włóczyć się po Paryżu.
Chociaż postanowił nie słuchać tych rad, Paweł nie chciał martwić wiernej służącej.
Potrzeba było także zaopatrzyć się w zaproszenie, które ojciec, jak przypominał sobie doskonale, pozostawił na stole w sypialnym pokoju.
Nadto nie posiadał w Port-Créteil żadnego innego ubrania oprócz lekkich garniturów wiejskich, nie miał się więc w co ubrać na bal.
Wszystkie te trudności nie zrażały go wcale i powtarzał sobie: