Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No213 part04.png

Ta strona została przepisana.

ojca, wycieczki niewytłómaczone, albo usprawiedliwiane jakiemiś nieprawdopodobnemi przyczynami, przypomniał sobie, jak stanowczo ojciec nie chciał go zabrać ze sobą w drogę.
— Jeżeli la Fouine był złudzony podobieństwem, jeżeli się mylił — mówił do siebie młody człowiek — dla czegoś ojciec jest tutaj, zamiast być w Port-Créteil? dla czego za powrotem nie przyjechał mnie odwiedzić i ucałować?
Nie mógł przecie w dwóch dniach odbyć długiej podróży o jakiej mi wspominał...
Ukrywa coś zatem przedemnę...
Ma jakąś podejrzaną tajemnice... ma ohydny jakis sekret...
Chcę wiedzieć prawdę i muszę ją koniecznie wiedzieć...
Zrobił jakieś postanowienie.
Wszedł wolno na schody, po cichutku z wszelkiemi ostrożnościami, otworzył drzwi od swojego pokoju, oddzielonego, jak sobie przypominamy od apartamentu ojca, zamknął drzwi za sobą i zbliżył się do okna położonego na wprost sypialnego pokoju Rajmunda.
Uniósł rolety i z twarzą wlepioną w szybę zaczął się przypatrywać.