Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No214 part13.png

Ta strona została przepisana.

naprawienia. — Ja także sądziłem cię z pozorów, ja także uważałem cię za winnego dla tego tylko, że byłeś skazanym, ale kiedy poznałem tajemnicę twojej przeszłości, niewinność twoja ukazała mi się w całym blasku... Dotknięty nikczemnym wyrokiem, byłeś człowiekiem uczciwym, byłeś męczennikiem!... Jeżeli Marta mnie kocha, powiem jej wszystko, jak ty mi wszystko opowiedziałeś... Powiesz doktorowi jak było i co wycierpiałeś, a uniewinnią cię oboje, tak jak ja cię uniewinniłem!...
— Ty jesteś moim synem... Oni są nam obojętni...
— Jestem pewny, że Marta ma serce złote i duszę zdolną zrozumieć wszystko... Co do doktora Thompsona, ten zna się na ludziach, ma dla ciebie najwyższy szacunek... Nie rozpaczaj drogi ojcze... Ja chcę zobaczyć Martę... ja pragnę z nią pomówić stanowczo. — Gdyby ta rozmowa się opóźniła, niepewność by mnie zabiła... Nie skazuj mnie na takie cierpienie!... Daj mi zaproszenie doktora i pozwól zrobić z niego użytek...
— Wymagasz tego? — spytał Rajmund głosem złamanym...
— Ja niczego nie wymagam... ja tylko proszę cię mój ojcze!... Przepędzę parę godzin u pana Thompsona... a jutro