Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No218 part10.png

Ta strona została przepisana.

Prokurator rzeczpospolitej i naczelnik służby bezpieczeństwa publicznego, zachowali w tajemnicy ostatni wypadek, dla powodów jakieśmy już wytłomaczyli.
Najprzód chcieli zapewnić mordercom pozorne bezpieczeństwo, a następnie nie chcieli niepokoić Paryża niedołęztwem policyi, która nie była w stanie wykryć nędzników i pozostawiała im możność prowadzenia dalej swojej piekielnej roboty.
A właśnie do nowej takiej roboty przygotowywali się ci nędznicy.
Słyszeliśmy jak Pascal Saunier mówił do Jakóba Lagarda:
— Jutro zajmę się la Fouinem, a pojutrze wyjadę do Genewy...
Czytelnicy nasi przypominają też sobie zapewne, że w Genewie właśnie spodziewali się odnaleź Martę Berthier, zapisaną w testamencie hrabiego de Thonnerieux.
Zaraz z samego rana Pascal udał się do swojego mieszkania przy ulicy Puebla, gdzie od czasu do czasu miał zwyczaj pokazywać się dla względów, których łatwo się domyśleć.
Przetrząsnął tam jednę z waliz wypchaną różnego rodzaju ubraniami, wyjął z pośród nich stare połatane na kolanach i obszarpane u dołu spodnie, wy-