Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No218 part13.png

Ta strona została przepisana.

Ten właśnie pozór chciał sobie nadać i udało mu się doskonale.
Po skończenia roboty, owinął w to samo czarne płótno zdjęte z siebie ubranie i położył pakiet pod drzewem w wysokiej trawie.
Ponieważ trawa nie zupełnie go zakryła, narwał liści i na wierzch zarzucił...
Zrobiwszy to wyszedł z krzaków znacząc sobie drogę małemi gałązkami. w taki sposób, ażeby ją odnaleźć, gdy po wróci po swoje rzeczy.
Nucąc coś pod nosem dla lepszego pozoru, skierował się ku Charenton.
W pobliża mostu, zaszedł do sklepiku z przyrządami do łowienia ryb.
Ta kupił wędkę, wabik, stare pudełko od sardynek, koszyk i worek siatkowy, zarzucił koszyk na plecy, minął most, skręcił na lewo i poszedł gościńcem prowadzącym do Port-Creteil.
Dziewiąta biła w chwili gdy dotarł do miejsca, które było prawdziwą rozkoszą rybaków.
Nie wielu ich było dziś na stanowisku...
Na całej linii czółen Pascal spostrzegł trzech tylko.
Nic to wcale nadzwyczajnego, bo z wyjątkiem niedzieli i poniedziałku, spa-