Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No219 part12.png

Ta strona została przepisana.

— Bój się Boga człowieku! — wykrzyknął, przecierając sobie oczy — a toż to już dobrze ciemno...
— A tak... noc nadchodzi... Chciałem cię już zaraz budzić...
— No, jakże tam?...
— Zawsze ten dyabelski młynek od kawy...
— Przejdzie...
— Złapałeś co?...
— Same plotki.
— To nie wiele!... — Boże, jakże mi się pić chce wścieklo — dodał la Fouine. Język mi kołem stoi...
— Mogę cię zaraz napoić.
— Wódki nie chcę w tej chwili.
— To też ja ci wina daję...


XXII.

Pascal odkorkował butelkę, nalał szklankę i podał la Fouin’owi, który duszkiem ją wychylił.
— Ah! sapristi, już mi lepiej, już się czuję silniejszym!... Teras idzie o to, żeby zapakować narzędzia do czółna dostać się do miejsca w którem łowić będziemy, zanim noc zapadnie.
Zabrali się do przeniesienia narzędzi i żywności.