Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No220 part04.png

Ta strona została przepisana.

mi rękami za ubranie Pascala, aby powstać na nogi i rozpocząć z nim walkę.
Złe stąpnięcie, pozbawiło go równowagi.
Upadł na brzeg czółna, pociągając za sobą, Sauniera, który ciągle trzymał za sznurek od medalu, a pociągając go ku sobie o mało nie zdusił biedaka.
Pod gwałtownym wstrząśnieniem i podwójnym ciężarem na jednej stronie, stare czółno zaczęło trzeszczeń, przechyliło się, napełniło wodą i obaj walczący runęli w Marnę.
Wszystko to odbyło się daleko prędzej, aniżeliśmy opowiedzieć zdołali.
Pascal był znakomitym pływakiem i zręcznym nurkiem i potrafiłby przepłynąć znaczną przestrzeń pod wodą, ale gdyby był w kostyumie kąpielowym.
Ubranie, w jakiem był, tamowało mu ruchy, a że miał wolną jedną tylko rękę, obawiał się, żeby nie pójść na dno.
Gwałtownem szarpnięciem przerwał sznurek trzymany w lewem ręku, pochwycił medal, włożył go w zęby, wyprostował się jak deska na kilka sekund żeby nabrać powietrza, bo mu już brakowało sił i oddechu i zaczął się oddalać od teatru tej krótkiej sceny.
Jego osłabienie nie trwało długo.
Brzeg znajdował się tuż blizko niego.