Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No221 part03.png

Ta strona została przepisana.

Restaurator zaczął się z niego wyśmiewać.
La Fouine przymuszał się także do śmiechu, ale myślał o swojej przyszłej zemście.
Pascal Saunier tak samo zmordowany jak Juliusz Boulenois, wstał dosyć późno...
Udał się zaraz do Jakóba, wręczył ma medal ukradziony, który dorzucił jeden wyraz do każdego z trzech zdań, jakie potrzeba było złożyć koniecznie.
Brakowało jeszcze trzech medali, sfinks trzymał swoję tajemnicę.
— Odmłodniałeś przez zgolenie wąsów — rzekł śmiejąc się Jakób do ex-sekretarza hrabiego de Thonnerieux... Masz minę wyrostka...
— Przyda mi się to zapewne w zawiązywaniu znajomości z Martą-Emilią Berthier — odrzekł Pascal.
— Kiedyż jedziesz do Genewy?...
— Pociąg pośpieszny odchodzi wieczór o ósmej i tym właśnie chcę pojechać...
Rzeczywiście zaopatrzony w potrzebne papiery i dość znaczną sumę pieniędzy, Pascal Saunier z małą tylko walizka w ręku wsiadł na kolej i przybył do Genewy nazajutrz o wpół do dziesiątej rano.
Zamiast stanąć w wielkim jakim ho-