Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No222 part12.png

Ta strona została przepisana.

— A co do Marty... — Czyś znalazła sposobność przeszukania jej szkatułki? zapytał Jakób.
— Nie, ale sobie przysposobiłam wczoraj wieczór cały pęczek stosownych kluczyków... Spodziewam się w ich liczbie znaleźć jeden, który się nada do zameczku... Jutro pod jakimkolwiek pozorem trzeba będzie wyprawić Martę samą bezemnie...
— Zobaczymy... odrzekł pseudo-Thompson.
Po śniadaniu, obaj wspólnicy wyszli, kobiety same w domu pozostały.
Marta wydała kilka rozkazów służbie, bo jak wiemy, obowiązaną była zajmować się gospodarstwem i powróciła zaraz na górę do swego pokoju, jak to zwyczajnie każdego dnia robiła.
Zamiast zaproponować Marcie, że pójdzie z nią razem, Angela pozostała na parterze, ażeby przyjąć Fabiana de Chatelux.
Jakób i Pascal uprzedzili, że nie będą na obiedzie.
Po obiedzie około ósmej, Pascal powróci do pałacu, ażeby się dowiedzieć, jak Angela ułożyła się z młodym hrabią i zawiadomić Jakóba, czekającego w kawiarni przy stacyi de Havre.
Przewidywania Angeli sprawdziły są co do joty.