Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No225 part10.png

Ta strona została przepisana.

szna... puściłem charty na ślady fałszywe... Podwójmy ostrożności i po wszystkiem...
Jakób, jak mu się przynajmniej wydawało, zupełnie był pewnym siebie.
Wrażenie instynktowej obawy jakiej doznał czytając dziennik, minęło prędko...
W prefekturze policyi tak samo jak i w pałacu przy ulicy de Miromesnil, przeczytano ten artykuł i prefekt zawezwał czemprędzej naczelnika bezpieczeństwa publicznego.
Obaj byli mocno wzruszeni, bardzo zaintrygowani i bardziej jeszcze zirytowani.
Zkąd pochodził ten cios?
Przez kogo wszystko to zostało wykryto?
Czyż byłby ktoś w sądzie lub w prefekturze, zdolny do zdradzenia tajemnicy publicznej?
— Zaatakowano nas szkaradnie... — odezwał się prefekt — potrzeba odpowiedzieć koniecznie... ale co?...
— Pozwoli mi pan wypowiedzieć moje zdanie? — zapytał naczelnik.
— Nie tylko, że pozwolę, ale bardzo o nie proszę.
— A więc podług mnie, potrzeba to potraktować z góry i potrzeba odpowiedzieć, że niezdolnymi i źle czyniącymi