Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No226 part03.png

Ta strona została przepisana.

wierzę, ażeby urzędnicy mogli do tego stopnia zaniedbać swoje obowiązki!... To zanadto ważna sprawa!... Nie, to niepodobna!...
— Jednakże wyraźnie przecie napisane...
— Oszczerstwo to i nie dowodzi niczego więcej, oprócz chyba nienawiści tych ludzi, co się taką bronią posiłkują. Ludzie nieprzyjaźni wszelkiej władzy, probują zdyskredytować administracyę, usiłują ją znieważyć... Ale to im się nie uda!...
— Wymieniają ofiary!... Przytaczają fakta, o których pan nie wiedziałeś...
— Utrzymuję też, że to wszystko fałsz wierutny!...
Sekretarz wziął dziennik i także przeczytał artykuł.
— Trzeba pociągnąć do odpowiedzialności ten niegodziwy dziennik — odezwał się po dokończeniu czytania. — To więcej niż skandal, to zbrodnia! Nie wolno niepokoić w ten sposób wszystkie rodziny paryzkie!...
— Więc panowie, czyż ja jestem waryatką? — zapytała pani de Chatelux. — Czyż nie mam prawa, wobec takich dowodzeń, myśleć, że mój syn został wciągnięty w jakąś zasadzkę, kiedy pierwszy raz w życiu nie nocował w pałacu?
— E! pani hrabino... młodzi ludzie...